2 dzień (niedziela 16.06.2013)
O 8:30 niedzielna msza w kościele pw. św. Józefa w Greith. Kościółek zbudowano w roku 1958.
Odcinek z Greith do Weichselboden przechodzimy malowniczym wąwozem Klausgraben wzdłuż szmaragdowozielonej
rzeki Salza.
Wąska ale bardzo solidna kładka.
Bez zimnego prysznica nie da się przejść dalej.
Najbardziej imponujący fragment, ścieżka zabezpieczona stalowymi linami jak gzyms wystający z pionowej ściany.
Niektóre z zainstalowanych zabezpieczeń nie wyglądają na godne całkowitego zaufania.
Jeszcze jedna kładka krótko przed końcem wąwozu.
Miejscowość Weichselboden do której doszliśmy po 2,5 godzinach zamieszkuje około 60 osób.
Miły gest tutejszych strażaków. Do źródełka wstawili skrzynkę piwa i obok zawieśili
skarbonkę na wolne datki.
Presceny Klause - zapora spiętrzająca wody Salzy zbudowana w 1848 roku ułatwiała dawniej spławianie
drewna, dziś wspomaga małą elektrownię zbudowaną we wnętrzu góry.
Biegacz dołkowany (Carabus irregularis).
Zasadniczo żywi się ślimakami ale jak widać nie gardzi też innymi owadami.
Od 15:30 do 16:30 robimy przerwę przy Kapliczce.
Drewniana kaplica św. Huberta w Gschöder zbudowana została w końcu IXX wieku na wzór budowli
sakralnych z Transylwanii.
Stąd do Wildalpen jest jeszcze 10 km.
Późnym popołudniem zaczyna padać, słychać grzmoty zbliżającej się burzy, decydujemy się zostać na noc na kampingu Nachbagauer około 3 km przed Wildalpen.
↑ wróć na początek strony ↑